
Każdy z nas ma czasami ochotę podziwiać piękne obrazy, zdjęcia, grafiki i dzieła. Nie tylko znanych twórców. Natura i widoki zapierające dech w piersiach, szczegółowe odwzorowanie postaci i cech szczególnych, ważne wydarzenia i pamiątkowe murale. To wszystko zasługuje na uwagę i szacunek. Tym bardziej, że w naszej okolicy nie brakuje młodych i utalentowanych osób. Jedną z nich jest Marcin Sępołowicz.
Słowem wstępu
Młody ciałem, dojrzały duszą. Marcin pochodzi ze Słubic, gdzie urodził się w 1986 roku. Swoją przygodę ze sztuką rozpoczął już od najmłodszych lat, został bowiem absolwentem artystycznego Liceum Plastycznego w Gorzowie Wielkopolskim, a także próbował swoich sił w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Mimo młodego wieku, artysta może się pochwalić szerokim wachlarzem wystaw – zarówno zbiorowych, jak i indywidualnych.
Były to m. in.:
- prace na Festiwalu Komiksów w Łodzi,
- prace na Gorzowsko-Zielonogórskim Festiwalu Sztuki “Sztuka Miasta”,
- wystawy w Klubie Myśli Twórczej Lamus,
- wystawy w Galerii Dacco.
Oprócz tego, Marcin Sępołowicz jest również laureatem konkursu “Epizody Powstania Warszawskiego” z 2006 roku, gdzie przedstawił swój komiks. Zajmował się konserwowaniem obiektów, pracował przy scenografii w Operze we Wrocławiu, a także był twórcą dwóch murali, które powstały w Witnicy. Jakich? Na pewno każdy mieszkaniec dobrze zna ten, wzorowany na obrazie “Ułan z lornetką” Wojciecha Kossaka. Jego autorem jest właśnie Marcin Sępołowicz. Kolejnym z dzieł młodego artysty jest mural na ścianie Szkoły Podstawowej nr 2, gdzie możemy dostrzec popiersie Józefa Wybickiego.
Modernizacja budynku szkolnego
W związku z pracami, które obecnie są wykonywane na terenie szkoły nastąpi jej ocieplenie, wymiana okien, kaloryferów, instalacji grzewczej, montaż paneli fotowoltaicznych, a także nową elewację. W związku z ostatnią pojawia się pytanie – co z muralem, który do tej pory znajdował się na ścianie bocznej naszej szkoły? Wszystkich mieszkańców uspokajamy – mural powróci na swoje miejsce, wykona go po raz drugi Marcin Sępołowicz, a dodatkowo – sam zobowiązał się pokryć koszty jego powstania. Brawo!
Mieszkańcy będą mogli w dalszym ciągu cieszyć się pięknym widokiem na bocznej ścianie budynku, a Marcinowi z całego serca dziękujemy i życzymy samych sukcesów artystycznych. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz usłyszymy o jego sukcesach!